czwartek, 26 czerwca 2014

Obiecałam i jest. Pianka Dzidziuś Junior - recenzja.


Dotrzymać słowa trzeba, obiecałam recenzję Pianki Dzidziuś Junior i oto ona.

Wygrałam piankę w konkursie o którym pisałam TUTAJ konkurs.
O piance Junior poczytać możecie TUTAJ - info podane od producenta o produkcie. 
Wybaczcie, że nie kopiuję tego co możecie przeczytać u wujka google ;) 
Przejdę od razu do moich odczuć, refleksji, o tym przeczytacie tylko tutaj.

Pierwszy raz dostałam produkt, który wygrałam z paragonem. Cena nie zabija, jest ok. Niech żyje poczta polska! Wyciekło co nieco kartonik przemoczony, ale opakowanie całe ;)
"Córcia popatrz, będzie w wannie zabawa". I zamiast kąpieli o 19.00 była zabawa w wannie już w południe. Ile radości na widok przesyłki było w domu! Wodniaki mam w domu a nie dzieci ;)
Opakowanie bardzo łatwe do obsługi. Naciskamy z góry na pompkę i leci delikatna różowo biała pianka. Nie, ona jest prawie biała po wyciśnięciu.  Różowa konsystencja przez białe opakowanie nie zachęcała do zabawy jednak 7 letniego synka. "Mamo to dla dziewczyn chyba jest, bo różowe." - krzyczał syn już od drzwi. Córka zadowolona ;) Pluskała się prawie 30 min z dolewaniem ciepłej wody do wanny, co by mi dziecko nie przymarzło... tak, zabawa była. Połowę pianki wypsikała z opakowania od razu praktycznie. Dlatego uważam, że powinny być robione w większych opakowaniach. Do tej pory kąpiele były z żelami albo mydłami w płynie. To była dla nas nowość. Pianka jak to pianka jest bardzo mięciusia. Co dla nas ważne nie szczypie w oczy dziecka. Dobrze się rozprowadza po ciele, super myje i do tego ładnie pachnie. W całej łazience unosiła się woń słodkich truskawek! "Mjami!" krzyknął syn i też nabrał chęci do wypróbowania tego cuda. Tylko ciiii, bo przecież chłopcy nie lubią różu. Drugie dziecko też zachwycone. Były doczepiane brody z piany, udawanie Mikołaja. Lepienie piankowych babeczek i robienie wielkich gór "śnieżnych". Wyobraźnia dziecka nie zna granic, dlatego ten produkt tak szybko znikał nam z opakowania. W końcu to też pianka do zabawy prawda. Zero wysiłku przy nakładaniu na ciało pianki. Skóra nie potrzebuje nawilżenia po kąpieli. Córka czasami ma problemy ze skórą, ale ten produkt nie uczulił jej w żaden sposób, do też duży plus dla nas. Piana za szybko znika jednak z powierzchni wody, dlaczego? 

Rewelka jednak jak dla nas. Produkt oceniam bardo dobrze. Czy kupiłabym? Tak, ale większe opakowanie. POLECAM dla każdego brzdąca tego mniejszego i większego. Zabawa z pianką Dzidziuś Junior jest super a do tego myje - umili chwilę w wannie. Przyjemne z pożytecznym.


PLUSY:
+ pianka (nie trzeba pienić)
+ dobrze się rozprowadza
+ super myje
+  ładnie pachnie truskawkami
+ nawilża

MINUSY:
- zbyt małe opakowanie 
- pianka szybko znika
- dla chłopców proszę inny kolor niż różowy



Wybaczcie za światło w łazience, ale inaczej się nie dało.
Kilka uwiecznionych chwil z zabawy:







2 komentarze:

  1. Fajnie, że produkt się sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że się sprawdziła :) Pozdrawiam :) http://jusinx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)
Zapraszam do obserwacji mojego bloga.